Minęły prawie dwa lata od zakończenia I edycji Akademii Programowania Frontend. Kiedy w 2021 roku Oliwia dołączyła do uczestników Akademii jako jedyna z dziewczyn, nawet nie przypuszczała, że ten „przypadek” zadecyduje o jej przyszłym życiu zawodowym.
Ta zdolna młoda kobieta rozwinęła skrzydła, pracuje w firmie Hemmersbach na stanowisku Software developera, a od października rozpoczęła studia na Uniwersytecie Wrocławskim.
W rozmowie z nami wspomina początki Akademii i opowiada, co działo się w Jej życiu przez ostatnie dwa lata. A zmieniło się bardzo dużo!
Anna Trzop: Jak to się stało, że trafiłaś do Akademii Programowania Frontend?
Oliwia Bosak: To był czysty przypadek, moja wychowawczyni w placówce powiedziała, że jest taki kurs komputerowy, na który można się zapisać, a ponieważ wtedy zapisywałam się na wszelkie możliwe kursy, (by odbudować swoją opinię w oczach wychowawcy), to zapisałam się i na ten!
AT: Na początku nie do końca wiedziałaś, czym są kursy programowania i samo programowanie?
OB: Myślałam, że to będzie zwykły, miesięczny kurs komputerowy, że będziemy uczyć się np. obsługi programów komputerowych typu power point itp. Na pierwszym spotkaniu pan Kamil (trener IT) wyjaśnił i opowiedział jak będzie wyglądał taki kurs. Pamiętam, że było dużo chętnych na spotkanie, ale ich liczba z czasem malała. Atmosfera była przyjazna. Wcześniej programowanie wydawało mi się takie „sztywne”, a tam zobaczyłam je pod zupełnie innym kątem. Tak to wszystko się zaczęło.
Na koniec II roku kursów pan Kamil powiedział, że będzie wchodzić nowy projekt pod nazwą „Akademia Programowania”. Opowiadał nam o wszystkich plusach uczestnictwa w tym przedsięwzięciu i zdecydowałam, że wezmę w nim udział.
AT: Programowanie było zbieżne z Twoimi wcześniejszymi zainteresowaniami?
OB: Nigdy w życiu, myślałam, że raczej zwiążę swoją przyszłość z zawodem nauczycielki, a jeśli chodzi o programowanie, to miałam stereotypowe podejście.
Zawód programisty kojarzył mi się zawsze z dużą ilością matematyki, logiki, ścisłych przedmiotów, a więc nie moja bajka. Byłam zaskoczona, że okazało się zupełnie inaczej.
AT: Byłaś jedyną dziewczyną wśród pięciu chłopaków. Z jakim nastawieniem weszłaś do tego zespołu i projektu?
OB: Na początku bardzo się stresowałam, Akademia wiązała się z dużymi zmianami w życiu, przeprowadzką do dużego miasta, pracą w korporacji. Miałam obawy, czy się zgramy z chłopakami. Nasz nauczyciel IT Pan Olek nastawiał nas od początku, że oprócz nauki rzeczy technicznych musimy postawić na współpracę, relacje. Zawsze podkreślał, że to podstawa dobrej, efektywnej pracy.
Otrzymałam dużo wsparcia od chłopaków na różnym etapie realizacji naszych pierwszych projektów. Chociaż cały czas towarzyszyło mi przeświadczenie, że fakt, iż tutaj jestem to przypadek i że to nie jest to, co chciałam robić w życiu. Jednocześnie poświęciłam dużo czasu – aż dwa lata na kursie programowania – i nie chciałam zmarnować szansy, jaka się przede mną otwierała.
AT: Pamiętam, że na początku pracowałaś nad aplikacją „ProBook” umożliwiającą kontrolowanie zasobów dostępnych w bibliotece Akademii Programowania. Książki to przecież Twoja pasja…
OB: To pan Olek zainspirował mnie do stworzenia takiej biblioteczki naszych zasobów Akademii. Cały zespół wspierał mnie w realizacji tego pomysłu. To był jeden z pierwszych projektów podsumowujących zdobytą wiedzę w trakcie zajęć. Byłam z niego bardzo dumna i co więcej był bardzo funkcjonalny i można go było wykorzystać!
AT: Czy w trakcie trwania Akademii pojawiały się w Twojej głowie jakieś wątpliwości?
OB: Przez długi czas towarzyszyła mi myśl, że nie jestem tak dobra jak chłopaki, ale bardzo duże wsparcie i od nich, od pana Olka, jakie dostałam, pomogło mi uwierzyć w swoje możliwości. Także od mojego rodzeństwa. Kiedy mi mówili: „Obcy ludzie w Ciebie tak wierzą, to czemu Ty masz w siebie nie wierzyć”.
AT: A jak była Oliwia sprzed Akademii i jaka jest teraz?
OB: Zmieniło się bardzo dużo, przede wszystkim moje podejście do życia i pracy. Stałam się bardziej pewna siebie i samodzielna. Nauczyłam się lepiej radzić sobie ze stresem, emocjami. Wcześniej każdy problem wywoływał we mnie stres, drżenie rąk i płacz. Teraz już tak nie jest.
AT: Stałaś się asertywna i nie boisz się mówić o swoich emocjach, które przeżywałaś w tamtym czasie. Myślę, że to jest bezcenne.
OB: Tak. Dużym wsparciem jest dla mnie także zespół, z którym pracuję na co dzień. Uwielbiam tych ludzi i utrzymujemy także kontakt po pracy. Integrujemy się. Nadal mam kontakt z chłopakami z Akademii, z Dominikiem pracuję na codzień, zaprzyjaźniłam się z Oktawianem, mamy dobry kontakt, a z Arturem także rozmawiamy i żartujemy.
AT: Kibicowałaś także mocno uczestnikom drugiej edycji Akademii?
OB: Tak. Bardzo mocno kibicowałam i myślę, że świetnie to wyszło. Znałam także jedną z uczestniczek Akademii, mieszkałyśmy w jednej placówce – Paulina to bardzo zdolna dziewczyna. Cieszę się, że także miała szansę na uczestnictwo w Akademii Programowania.
AT: Czym się obecnie zajmujesz w pracy?
OB: Oprócz tego, że programuję, to razem z kolegą zajmuję się także designem, czyli projektowaniem stron. To jest bardzo rozwijające, bo poza pracą stricte programistyczną, projektową mam także kontakt z klientem. To wymaga kreatywności i pomysłu. Mam ogromną satysfakcję, kiedy jakaś aplikacja, którą stworzyłam wychodzi i działa i fakt, że miałam swój wkład w tę pracę bardzo mnie cieszy.
AT: A czy jakieś wydarzenie zapadło Ci szczególnie w pamięć?
OB: Na pewno pierwszy dzień w Akademii i jej zakończenie.
Szczególnie wspominam dzień, w którym przedstawialiśmy nasze indywidualne projekty przed komisją do oceny. Pamiętam, że byłam bardzo zestresowana, w trakcie mojej prezentacji zarządzono chwilę przerwy, wyszłam na chwilę zaczerpnąć świeżego powietrza i potem wróciłam już z czystą głową i sercem, by dokończyć przedstawianie projektu. Dalsza prezentacja poszła mi bardzo dobrze i byłam bardzo dumna z siebie. To był dla mnie szczęśliwy dzień!
AT: Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
OB: Zdałam maturę i dostałam się na studia: resocjalizację na Uniwersytecie Wrocławskim. Chcę nadal się rozwijać na tym stanowisku, na którym obecnie teraz jestem w firmie Hemmersbach, a jeśli jeszcze coś się wydarzy to na pewno dowiecie się pierwsi.
AT: Jakbyś miała powiedzieć krótko, w jednym zdaniu czym była dla Ciebie Akademia Programowania?
OB: Akademia Programowania przede wszystkim pozwoliła mi wejść w dorosłość na pełnej mocy – od wyprowadzki z małej wsi do dużego miasta i zdobycia przyszłościowego zawodu.
Dziękuję za rozmowę.
.