Przeżywanie różnych emocji to nieodłączny element życia. To one nadają koloryt codzienności, która przeplatana różnymi odczuciami buduje nasze wspomnienia. Kreuje myślenie o nas samych, innych ludziach i świecie. Z całą pewnością odczuwanie określonych emocji w ciągu życia jest zmienne. Inaczej „czujemy”, gdy jesteśmy dziećmi, a zupełnie odmiennie, gdy stajemy się dorośli. Przeczytaj ten wpis i dowiedz się:
- Jaki kolor ma dana emocja, co mówi o nas samych i jaki przekaz niesie ze sobą?
- Czy każdy/każda z nas potrafi rozpoznać swój stan emocjonalny?
- Jaki wpływ ma dla organizmu odczuwanie emocji?
Przyjrzyjmy się zatem bliżej wstydowi, radości, lękowi i miłości. Spróbujmy odnaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Zrozumieć WSTYD

Wstyd to wrodzona emocja, która towarzyszy nam w trakcie różnych okresów życia. Pojawia się w dzieciństwie, ale także mocno zaznacza swoją obecność w życiu dorosłym.
Wstyd to palące uczucie, które najmocniej kojarzy się z kolorem czerwonym. Ujawnia się w ciele w postaci rumieńców na twarzy, drżenia rąk, unikania kontaktu wzrokowego. Kiedy odczuwamy wstyd, próbujemy ukryć się przed innymi. W głowie pojawiają się różne przykre myśli na temat własnej osoby. Jak pokazują badania psychologiczne, najczęściej wstydzimy się swoich zachowań, wyglądu, myśli, łamania przyjętych norm postępowania.
Zawstydzenie pojawia się zwykle, gdy jesteśmy przekonani o brakach, deficytach, które w naszym pojęciu mamy. Taki wstyd może wiązać się na przykład z pochodzeniem, wynika np. z sytuacji domowej, kiedy dzieci wychowują się w rodzinie patologicznej i wstydzą się swoich rodziców, którzy np. nadużywają alkoholu.
Skąd ten wstyd?
U dzieci i młodzieży z pieczy zastępczej wstyd może wiązać się z uczuciem braku przynależności do rodziny, miejsca. Pojawiają się wówczas myśli o byciu niewystarczającym, niekompletnym. Odrzucenie siebie i łatka „dziecka z bidula” sprawia, że młody człowiek nie czuje się pewnie w świecie. Wstyd to doświadczenie, które powoduje dezintegrację naszej osoby.
Kiedy odczuwamy wstyd, to wtedy najczęściej zadajemy sobie pytanie: „Czy jestem wystarczający/a dobry/a?”. „Czy jestem w stanie sprostać oczekiwaniom, jakie stawia przede mną otoczenie?”.
Istnieje jeszcze drugi rodzaj wstydu. Ten, który chroni nas i uczy stawiać granice. Powstrzymuje od odsłaniania swojej intymności do granic możliwości przed wszystkimi. Nie wyjawiamy całkiem informacji o nas samych przed innymi, a tym samym nie narażamy się na ośmieszenie, czy słowa krytyki.
Wstyd podobnie jak inne emocje może być jedynie „przykrywką” dla innych odczuć, a nawet głębszych problemów w relacjach międzyludzkich. Wstyd powoduje niejednokrotnie „schowanie” nas przed prawdziwym odczuwaniem innych, głębszych emocji. Jak pokazał raport badania fundacji Unaweza „Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym” 32% dzieci i młodzieży w Polsce, nie akceptuje tego, kim jest i jak wygląda. Dlatego warto dowiedzieć się więcej, czym jest wstyd, co ze sobą niesie. Jakie skutki wywołuje uczucie wstydu u młodych ludzi.
Pomarańczowy kolor radości

O, radości, iskro bogów, Kwiecie Elizejskich pól,
Święta, na twym świętym progu
Staje nasz natchniony chór.
F. Schiller
Radość to pozytywna emocja, stan, kiedy myślimy sobie „Jakie życie jest piękne!”, a uśmiech gości nam na twarzy. Zwykle chcemy, aby to uczucie trwało jak najdłużej!
Taka nieskrępowana radość dodaje skrzydeł i chęci do działania. Czujemy wtedy spełnienie, a trwale zadowolenie w szerszej perspektywie nazwać możemy radością.
Radość wynika z przyjemności i towarzyszy jej pewien rodzaj pobudzenia, a czasem nawet euforia, która objawia się najczęściej śmiechem, wesołkowatością. Taki stan widoczny jest często u osób, które spełnią swoje marzenie, odniosą sukces lub u biegaczy, którzy w trakcie biegu osiągają tzw. euforię biegacza.
Radość dziecka, a radość dorosłego człowieka
Radość to bez wątpienia emocja, która nas niesie i dostarcza pozytywnych odczuć w ciele.
Z wiekiem stan odczuwania radości zmienia się i ewoluuje. Radość u dzieci jest znacznie prostsza niż u dorosłych. Do pełni szczęścia potrzebują jedynie miłości osób dorosłych, poczucia, że są kochane i zaopiekowane. Doceniają proste rzeczy i to od nich dorośli powinni uczyć się tej niczym nieskrępowanej radości. Króluje w nich uczucie beztroski, które dla osób dorosłych staje się z czasem mniej dostępne. U dorosłych odczuwanie radości wiąże się już z aprobatą społeczną i z wiekiem zdarza się tracić zdolność cieszenia się prostymi rzeczami. Radość symbolizuje pomarańczowy – kolor energii, ciepła, w niektórych kulturach postrzegany jako symbol szczęścia i bogactwa. Ten kolor to niegasnąca ciekawość świata, która pobudza do twórczych eksploracji.
Radość dla każdego to coś innego
To nieodczuwanie smutku. Dla dzieci z pieczy zastępczej dzieciństwo często pozbawione jest radości, a naznaczone traumą. Dopiero odnalezienie spokojnej przystani, domu, kochającej rodziny zastępczej sprawia, że dzieci uczą się radości na nowo.
W pułapce LĘKU

Lęk to uczucie, które paraliżuje nasze działania i sprawia, że czasem zamykamy się na doświadczanie nowych rzeczy, których paradoksalnie nie trzeba się bać. Lęk jest irracjonalnym strachem przed czymś, co jawi się jako niebezpieczeństwo. W przypadku lęku pojawienie się zagrożenia jest przewidywane, zanim jeszcze zaistniało. Niepokój i obawy względem mającego się pojawić niebezpieczeństwa są realne. Taki lęk może pojawiać się w różnych sytuacjach, najczęściej jednak pozostaje jedynie w głowie, bez możliwości realnego ziszczenia się. Lęk podobnie jak strach przygotowuje organizm do ucieczki lub obrony i potrafi zniewolić człowieka na tyle, by zamknął się on w swoim świecie.
Jak objawia się lęk?
Objawy lęku mogą często przypominać choroby serca, przewodu pokarmowego, a nawet zaburzenia neurologiczne. Lękowi towarzyszą najczęściej: duże napięcie, kołatanie serca, duszności, drętwienie rąk i nóg, bóle brzucha i zawroty głowy, a nawet zaburzenia widzenia i bóle kręgosłupa.
Na różnych etapach życia doświadczamy różnych lęków: lęk przed ciemnością, lęk przed dojrzewaniem, oceną, lęk przed samotnością, czy też lęk o najbliższych, dzieci, który pojawia się w dorosłości
Boimy się o siebie, że czemuś nie sprostamy, często także pojawia się w nas także lęk przed chorobą, rzeczami ostatecznymi, na które nie mamy wpływu, lęk przed śmiercią i końcem świata. Kiedy dzieci wynoszą ze swojego rodzinnego domu przekonanie, że nie są kochane, to w życiu dorosłym towarzyszy im lęk przed odrzuceniem, co skutecznie paraliżuje przed wchodzeniem w bliskie relacje i uczy budowania dystansu do świata i ludzi.
Wszystkie nasze lęki
Kiedy weźmiemy pod lupę różne zaburzenia lękowe, okazuje się, że większość z nich dotyczy rzeczy wyimaginowanych, które w rzeczywistości nie stanowią zagrożenia dla życia.
Do takich lęków zaliczamy np. agorafobię, strach przed otwartymi przestrzeniami, hipochondrię, czyli lęk o zdrowie, fobie społeczne, które wyrażają się w ucieczce przed kontaktem z ludźmi, niewychodzeniem na ulicę.
Taki rodzaj lęku, który nie ma szansy się ziścić realnie jest, jak czarna farba, która zalewa nasz umysł i sprawia, że nie potrafimy myśleć jasno, a jednocześnie blokuje przed działaniem.
Zdarzają się sytuacje, w których skumulowane lęki objawiają się atakiem paniki, pojawiającej się znienacka i ogarniającej całe ciało. To obezwładniające napięcie, któremu trudno jest sprostać bez interwencji lekarza – psychologa, czy psychiatry. Atak paniki to stan utraty kontroli, który wywołuje graniczącą z obłędem obawę przed utratą życia i zdrowia.
Najistotniejsze jest, aby nauczyć się zauważać, czy lęk nas paraliżuje i czy jesteśmy w stanie sobie z nim poradzić. Istnieją techniki pomagające zmniejszyć lęk. Warto zastosować je, gdy lęk się pojawi, ale przede wszystkim zrozumieć gdzie leży jego źródło.
Na ścieżkach miłości

O miłości napisano już chyba wszystko, poświęcono jej poezję, sztukę, dla miłości ludzie są zdolni do szalonych rzeczy. Miłość daje początek istnieniu, ale nie jest tylko emocją, stanem psychicznym to także postawa i zachowanie. To w miłości budujemy więzi i to dzięki niej przeżywamy całą gamę innych emocji, począwszy od euforii i radości do smutku, gniewu, czy żalu. Możemy nazwać ją emocją totalną, która ogarnia umysł i ciało, nadaje życiu smak, czyniąc go niepowtarzalnym i intensywnym.
Miłość – emocja totalna
Wszystkie emocje posiadają jedną podstawową funkcję, jaką jest motywowanie do działania. Miłość do dziś wymyka się wszelkim schematom myślowym i nawet teraz jest przedmiotem zainteresowań i badań naukowców wielu dziedzin: psychologii, filozofii i medycyny. Dla niektórych badaczy nazywanie miłości emocją jest niezasadne, jednakże nie potrafią oni jednoznacznie udowodnić, że tak nie jest. Co więcej nie sposób zamknąć w jednej definicji czegoś tak żywego, co porusza ten świat i całe społeczeństwa od tysiącleci.
Wedle teorii psychologicznych miłość to podstawowa emocja, a definicja mówi o „zespole aktów psychicznych, głównie uczuć i emocji, związanych z dążeniem do stworzenia stałej relacji interpersonalnej między dwoma osobami”.[1] Według psychologa Roberta Sternberga miłość składa się z trzech komponentów: intymności, zaangażowania i namiętności. Dopiero zaistnienie tych trzech składników warunkuje powstanie prawdziwej miłości, na której buduje się głęboki i trwały związek.
Podobnie jak inne emocje, miłość odczuwalna jest w ciele: nie możemy spać, jeść, a często także spada nasza waga. To odpowiedź ciała na pojawienie się obiektu kochania. Wiele badań wskazuje także na fakt, że bliskie relacje z innymi mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie.[2]
Fundamentem miłości jest przywiązanie emocjonalne, a kiedy ukochana osoba jest dalej od nas, odczuwamy pragnienie bycia blisko niej. Kiedy zakochane osoby są daleko od siebie, doświadczają tęsknoty, która sprawia, że nie potrafią się skupić na pracy, nauce i codziennych obowiązkach.
Miłość –życiodajna energia
To dzięki wzajemnej miłości rozwijamy się, podnosi się poziom energii życiowej i chęci do działania, czujemy radość i euforię.
Owocami miłości jest wewnętrzny spokój, dobre, pozytywne nastawienie do siebie i innych, pogoda ducha i szacunek oraz dbałość o wspólne dobro. To chęć dzielenia się wszystkim, co nas spotyka z ukochaną osobą. Miłość wyzwala silne, czasem także skrajne emocje.
Kiedy miłość przeradza się w coś głębszego i trwałego możemy ją utożsamić z kolorem zielonym, który symbolizuje harmonię i spokój, kroczenie jedną ścieżką, która łączy dwoje ludzi we wspólnotę planów i dążeń. W pragnienie bycia razem do końca. Miłość do drugiej osoby utożsamiamy z bezpieczną przystanią, w której chcemy trwać, bo daje nam poczucie sensu, bezpieczeństwa i stabilności.
Nasz emocjonalny GPS
Emocje są motorem naszego życia. Nie wszyscy jednak posiadają zdolność nazywania własnych stanów emocjonalnych. Taki rodzaj zaburzenia emocjonalnego nazywa się aleksytymią. Osoby, które zmagają się z tą przypadłością, nie są zdolne do rozpoznawania własnych uczuć. Człowiek z aleksytymią doznaje różnych emocji, ale jego możliwości poznawcze w tym zakresie są tak ograniczone, że nie jest on w stanie określić ich słowami. Bardziej skupia się na objawach fizycznych pobudzenia, niż na faktycznych odczuciach, które mu towarzyszą. Podstawą leczenia alekystymii jest psychoterapia rozwojowa, która przy wczesnej diagnozie i zaangażowaniu osoby nią dotkniętej może przynieść pozytywne efekty.
Cztery emocje i cztery kolory łączą się w całą paletę odczuć i myśli. Każdy/a z nas przeżywa je na swój indywidualny sposób i uczy się jak na nie reagować. Często reakcje na powstałe emocje pochodzą prosto z ciała i nie jesteśmy w stanie nad nimi zapanować. Możemy jedynie nadać im unikatowy kolor i rytm, przyjąć i zaakceptować. Niech żywe emocje towarzyszą nam na co dzień, bo to najlepsza droga do poznania samego/samej siebie.
Zachęcamy do przeczytania cyklu postów poświęconych emocjom na naszym fanpejdżu skillplanet.io
[1] https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/milosc;3941592.html
[2] https://www.healthline.com/health/relationships/effects-of-love